Ostatnio na moim photoblogu wspominałam Wam, że przymierzam się do zakupu kaloszy
Hunter. Zawsze miałam problemy z kupnem butów na porę jesienno/wiosenną. Większość butów przemaka, bądź kompletnie nie nadaje się na deszcze. Kalosze to świetne rozwiązanie moich problemów. Mnie osobiście uwiodły klasyczne czarne lakierkowe :) . Nie przemakają, nadają się na chlapy, a nawet suche, jednak zimne dni. Można spokojnie dokupić do nich specjalne długie ocieplane skarpety i przy niewielkich śniegach także w nich śmigać. A na dodatek, jeżeli jeszcze Was do nich nie przekonałam jest mnóstwo kolorów do wyboru, więc każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Będą idealnym podkreśleniem, a zarazem zakończeniem Waszych codziennych stylizacji. Są piękne i kobiece. Mam nadzieję, że Wam się spodobają :)
Co o nich myślicie?
Ceejmil
Uwielbiam moje Huntery - wybrałam właśnie te klasyczne - czarne glossy. Mam je jakieś 3 lata, ale od jakiegoś czasu mam ochotę też na fioletowe... to jak z tatuażem - chcesz kolejne i kolejne ;)
OdpowiedzUsuńSprawdzają się znakomicie jesienią i wiosną. Zimą już nie. Mam te polarkowe skarpety, ale chwila na dworze - choćby kilka minut na przystanku - i już mega marzną stopy. No ale kto normalny chodzi w kaloszach zimą w Polsce?
Pozdr.
Joanna Julia